Raz na jakiś długi czas wracam do wspomnień z odległych lat.
Przypominam sobie tamtych ludzi, miejsca i uczucia nas łączące.
To były wspaniałe, beztrosko przeżyte dni.
Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez naszej kochanej 7.
Tak, właśnie tylu nas było.
Dziwne jak ludzi z różnych klas i środowisk połączyła przyjaźń.
Co dzień spotykaliśmy się w tym samym miejscu i spędzaliśmy tam najlepsze godziny naszego życia.
Wtedy myśleliśmy, że zawsze będziemy razem.
Jednak to, tylko głupie marzenia... jedna kłótnia dwóch osób podzieliła wszystkich. Najgorszy dzień mojego żywotu.
Zwłaszcza, iż jedną z tych osób byłam ja, a druga to, ta na której najbardziej mi zależało.
No cóż tak miało być, szczęście nie było nam pisane.
M.