Ile razy chcieliście to czytać

piątek, 8 czerwca 2012

memories.

Raz na jakiś długi czas wracam do wspomnień z odległych lat.
Przypominam sobie tamtych ludzi, miejsca i uczucia nas łączące.
To były wspaniałe, beztrosko przeżyte dni. 
Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez naszej kochanej 7. 
Tak, właśnie tylu nas było. 
Dziwne jak ludzi z różnych klas i  środowisk połączyła przyjaźń.  
Co dzień spotykaliśmy się w tym samym miejscu i spędzaliśmy tam najlepsze godziny naszego życia. 
Wtedy myśleliśmy, że zawsze będziemy razem. 
Jednak to, tylko głupie marzenia... jedna kłótnia dwóch osób podzieliła wszystkich. Najgorszy dzień mojego żywotu. 
 Zwłaszcza, iż jedną z tych osób byłam ja, a druga to, ta na której najbardziej mi zależało. 
No cóż tak miało być, szczęście nie było nam pisane.
                                                  M.
                                                    

1 komentarz:

  1. Witaj M...
    Długo nic nie piszesz... Dlaczego? Czy utracona przyjaźń Cię tak zaburzyła, że przestałaś w nią wierzyć? Prawdziwa przyjaźń nie rodzi się wtedy gdy jest dobrze, słodko, wspaniale, dostatnio, gdy masz pieniądze i stać Cię na wiele rzeczy... Takie okoliczności przyciągają nieszczerych ludzi i pozornych przyjaciół. Prawdziwa przyjaźń rodzi się w bólu, niedostatku, na trudnej i kamienistej drodze... czasem chorobie, smutku i samotności. Jeśli wtedy zaistnieje będziesz wiedziała, że przetrwa wszystko, a drobne sprzeczki będą wydawać się zabawą... Pozdrawiam
    B.A.C. Stork

    10 września 2012 11:11

    OdpowiedzUsuń