Ile razy chcieliście to czytać

piątek, 22 czerwca 2012

Fortunately expensive

Drogie szczęście,
 oczaruj mnie milionem barw, miłości, zabawy. 
Spraw bym trwała w wiecznej euforii, 
abym zawsze walecznie stawiała czoło wszelakim przeszkodą
                                                                     M.

piątek, 8 czerwca 2012

memories.

Raz na jakiś długi czas wracam do wspomnień z odległych lat.
Przypominam sobie tamtych ludzi, miejsca i uczucia nas łączące.
To były wspaniałe, beztrosko przeżyte dni. 
Nie wyobrażaliśmy sobie życia bez naszej kochanej 7. 
Tak, właśnie tylu nas było. 
Dziwne jak ludzi z różnych klas i  środowisk połączyła przyjaźń.  
Co dzień spotykaliśmy się w tym samym miejscu i spędzaliśmy tam najlepsze godziny naszego życia. 
Wtedy myśleliśmy, że zawsze będziemy razem. 
Jednak to, tylko głupie marzenia... jedna kłótnia dwóch osób podzieliła wszystkich. Najgorszy dzień mojego żywotu. 
 Zwłaszcza, iż jedną z tych osób byłam ja, a druga to, ta na której najbardziej mi zależało. 
No cóż tak miało być, szczęście nie było nam pisane.
                                                  M.
                                                    

piątek, 25 maja 2012

super natural..

Przechadzając się długim leśnymi ścieżkami wdycham samotność. 
Wiosenny wiatr rozwiewa  włosy okalające me lica. 
Zapach akacji, leśnej ściółki mieszają się. Cudne pachnidło.
Ja jak oczarowana fantazyjnym zapachem i śpiewem ptaków tańczę pomiędzy drzewami. Tu nikt mnie nie widzi mogę być sobą, być jednym ciałem z przyrodą. 
Czuję drgania pod stopami, stojąc boso na miękkim mchu, co to może być ?
Być może jeleń biegnący, lub inne dzikie i piękne oraz nieokiełznane zwierze.
Chciałabym być ptakiem oglądać wszystko z góry i latać. Mogła bym być małą wiewiórką z puszystym ogonkiem, ale jestem sobą i muszę się przyzwyczaić do smogu, hałasu miasta i komercyjnych fabryk. To już nie to samo życie co parędziesiąt lat temu.. 
                                                                                                                M.


I write..


Piszę rzadko, piszę szczerze, piszę z pasją,
Po co i dlaczego nikt tego nie rozumie. 
Czasami po prostu tego potrzebuje.
W moim życiu nic się nie zmienia, jeden grzech więcej, jeden stracony przyjaciel.
To są takie moje normy, którymi żyję.
Nie oczekuję żadnych zmian, bo wiem, że nic z tego.
Piszę nie wiem o czym, piszę każde słowo, jakie wpadnie mi na myśl.
Nie rozumiem tego bełkotu, natłoku myśli, bezsensownych myśli...
Czasami chcę umrzeć a czasami żyć pełnią życia.
Co to znaczy czy ktoś mi wytłumaczy?
Czy ktoś powie dla czego miewam omamy słuchowe i wzrokowe.
Co się ze mną dzieje ?
                                                                                                           M.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Czasami się z nią spotykam, dokładne i precyzyjne pociągnięcia jej o skórę.
Ból fizyczny pozwala mi zapomnieć o psychicznym.
Co z tego, że to nie jest dobra droga.
Starają mi się pomóc ale nie potrafią.
Nikt nie potrafi, gdy spoglądam w lustro żal mi dziewczyny, która tam jest.
Na zewnątrz pogodna uśmiechnięta a w środku mała bezbronna istota, która z niczym nie daje sobie rady.
                                                                           M.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Fallen angels cz.1

Były piękne, odziane w błękitne i białe szaty. 
Ich skóra delikatna niczym aksamit.
Serce czyste jak u nowo narodzonego dziecka. 
Niczym nie splamione wyruszyły na ziemię. 
Myślały, że łatwo jest nawrócić grzeszników.
Tam gdzie środek między niebem, a piekłem czekały na nich anioły  ciemności. Zdarły ich szaty i obnażyły ich ciała.
Następnie obrzuciły ich błotem i zabrały do podziemnego królestwa.
A anioły z dumą i pokorą popatrzyły na posłańców piekieł. 
Nie ważne jak brudne były ich ciała bo serca zostały idealne.
                                  M.

niedziela, 1 kwietnia 2012

Life..

Czy zauważyłeś, że ludzie są jak pająki ?
Z każdym kolejnym dniem przędziemy nić. 
Nić naszego życia.
Ja jestem ostrożna i panuję nad jej każdym kawałkiem.
Ale trudno to zrobić gdy ciągle inne pajęczaki ją niszczą.
Wbijają we mnie ostre zęby i wstrzykują truciznę.
Opadam z sił.
Nie dam im za wygraną.
Nigdy nie odpuszczę bo to nadzieje umiera ostatnia.

                                                                                                M.


sobota, 31 marca 2012

Normality ?

Jakże delikatnym instrumentem jest ludzkie serce.
 Tak łatwo je zranić i zadać niemalże śmiertelny cios.
W sam środek. 
Wystarczą  dwa słowa, aby je uleczyć. 
Jedynie tylko szczerze wypowiedziane
 mają tą leczniczą moc. 
                                                                                                                              M.

melancholy

Dziś obudził ją głośny budzik.
Wstała, ruszyła  do łazienki.
Umyła się szybko i poszła do szafki nocnej.
Tam zastały ją jej najlepsze przyjaciółki Hera i Marycha.
- Z którą z was dziś oddać się euforii .?
Była załamana po śmierci jej najbliższej osoby.
-Bardzo za tobą tęsknię tatusiu. - powiedziała.
Z szafki wyjęła również strzykawkę i sznurek, którym uciskała sobie rękę.
Szybki ruch i wycelowała igłą prosto w żyłę.
Nareście zapomniała o tym całym syfie otaczającym ją co dnia.
Czuła się wolna, myślała , że może wszystko i nic nie stanie jej na drodze.
Postanowiła otworzyć okno i stanąć na parapecie.
- O ja te 7 pięter są takie maleńkie. - nagle- To nie możliwe to ty tatusiu.?
Niestety to nie był jej ojciec tylko chora psychika płatała jej figle.
Teraz jej nikt już nie pomoże.
Odeszła w ciszy.
Może za parę dni ktoś ją odnajdzie i będzie jej współczuł.
A może cały świat o niej zapomniał a śmierć to tylko  codzienność.
                                                                                                        M.
( proszę się nie sugerować moimi wierszami, że jestem narkomanką lub alkoholiczką. To są tylko wiersze )

piątek, 30 marca 2012

expectation

Siedzę na dworze i czekam.
Ale na co ?
Czyżby chodziło o pewną osobę ?
A może o coś całkowicie innego ?
Czy mi czegoś brakuje ?
Szczęścia, miłości, a może zdrowia lub świadomości już dawno utraconej.
Narkotyki tylko przez chwile pozwalają mi zapomnieć o czekaniu.
Chciałabym przestać czekać ale, nie potrafię...bo...tego potrzebuję.
Być może to moje jedyny cel życiowy?
Ono i tak jest szare i nudne.
A oczekiwanie z myślą co nadejdzie dodaje mu koloru ?
                                                                                                   M.

Evil is everywhere !


W powietrzu unosi się dziwny zapach.
Ale to nie taki normalny kwiatów, benzyny, czy dymu nikotyny.

To coś więcej ból, strach i samotność.

Tylu ludzi głoduje, inni zaś młodo umierają są też tacy, którzy zostali osamotnieni.

Dlaczego tak się dzieje czyżby to kara za popełnione grzech ?

Jeżeli Bóg jest miłosierni to kto nas tak okrutnie posądza ?

Czemu mordercy są na wolności o matki cierpią z powodu utraconych dzieci ?
To straszne w jakich czasach żyjemy a ja nawet nie umiem pomóc.

                                                                                 M.

First love...

Mój książę z bajki gdzie się podziewasz?
Twe imię kiedyś tak mi bliskie dziś znienawidzone.
Byłeś mi przyjacielem, kochankiem. 
A dziś Tym, którego z serca śladu pragnę się pozbyć. 
Czemu odwróciłeś się ode mnie?
Co ci zrobiłam....
Czy wybaczysz i powrócisz w me ramiona .?
                                                                                                M.

Friend.

Przyjacielu najdroższy w mym sercu pozostanie...
 Zawsze na pierwszym miejscu.
Mimo wspólnych wzlotów i upadków zawsze razem.
Te dobre wspomnienia każdego dnia powodują uśmiech na mojej twarzy.
Dlaczego czasem ranimy się nawzajem
 zamiast docenić dar od Boga jakim jest przyjaźń ?
                                                                                  M.